Nadzieja czy pewność
Czy człowiek dzisiaj na ziemi może mieć pewność tego gdzie będzie spędzał wieczność? Jaki pogląd na tą sprawę przedstawia Pismo Święte?
Wielokrotnie można dzisiaj usłyszeć wypowiedzi ludzi, którzy mówią, że mają nadzieję, że po śmierci Bóg w swej dobroci przyjmie ich do siebie. Postawmy sobie pytanie: czy aby przekonać się o tym gdzie będziemy spędzać wieczność musimy czekać aż do momentu, kiedy już będzie za późno aby cokolwiek w tej kwestii zmienić? Czy Bóg chce trzymać człowieka w niepewności przez całe życie? Czy życie w ciągłej niepewności może upływać w pokoju i prawdziwej radości?
Król Agryppa
Dwudziesty szósty rozdział Dziejów Apostolskich opisuje świadectwo Pawła złożone przed królem Agryppą w obecności wielu dostojników. Co wiemy o tym człowieku? Paweł mówi bardzo znamienne słowa:
... jesteś obeznany ze wszystkimi zwyczajami i spornymi zagadnieniami żydowskimi (Dz.Ap. 26:3)
Możemy powiedzieć, że Agryppa był człowiekiem, dla którego religia żydowska nie była niczym obcym. Znał dokładnie wszystkie zwyczaje, a więc jak dzisiaj wielu ludzi miał dużą wiedzę na wszelkie tematy związane z religią. Paweł potwierdza nawet:
Czy wierzysz, królu Agryppo, prorokom? Wiem, że wierzysz. (Dz.Ap. 26:27)
Jak Jonasz
Jonasz był prorokiem Pana. Czytamy o nim już w 2 Księdze Królewskiej:
„zgodnie ze słowem Pana, Boga izraelskiego, które wypowiedział przez swojego sługę Jonasza, syna Amittaja, proroka z Gat-Chefer” (2 Król. 14:25)
Na początku księgi Jonasza czytamy, że po raz kolejny Jonasza „doszło słowo Pana” (Jon. 1:1). Została mu objawiona Boża wola. Jonasz otrzymał wyraźne i zrozumiałe polecenie do wykonania. Prorok Pański otrzymał polecenie, znał Bożą wolę, wiedział co powinien uczynić, a jak zareagował na słowo samego Boga? W następnych wierszach czytamy, że ten, który miał być Bożym narzędziem ostrzegającym bałwochwalcze miasto przed nadchodzącym sądem, próbował „uciec sprzed oblicza Pana” (Jon. 1:3). Postąpił dokładnie wbrew woli Bożej, uznając, że on, Izraelita, nie będzie zwiastował słowa Bożego wśród pogan. Nie chciał się zniżyć do tej czynności. Nie uważał, że poganie z Niniwy są godni Bożego miłosierdzia.
A co możemy powiedzieć o nas, dzisiejszych chrześcijanach?
Przyjmij i wierz
Bóg skierował do ludzi swoje Słowo zawarte w Piśmie Świętym, w Biblii. Zawartość Bożego objawienia jest dzisiaj pełna, kompletna i dostępna praktycznie dla każdego człowieka. W naszym chrześcijańskim kraju Biblia jest obecna w zdecydowanej większości, jeżeli nie w każdym domu. Jednak tak niewielu po nią regularnie sięga, tak niewielu chce poznawać Boże myśli, plany, miłość, świętość, łaskę...
Co jest powodem takiego stanu rzeczy? Czy Słowo Boże jest zbyt zawiłe i skomplikowane? Czy jest za trudne do zrozumienia dla „przeciętnego” czytelnika? A może przez swoją niezmienność jest dzisiaj niezbyt atrakcyjne? Lub czy odbiera nam swobodę myślenia i postępowania?
Dwie drogi
„Wchodźcie przez ciasną bramę; albowiem szeroka jest brama i przestronna droga, która wiedzie na zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. A ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota; i niewielu jest tych, którzy ją znajdują.” (Mat. 7:13-14)
W Ewangelii Mateusza znajdujemy szereg wypowiedzi Jezusa przedstawionych od piątego rozdziału, znanych pod nazwą „kazanie na górze”. Wiele zawartych w nim pouczeń przedstawionych jest na zasadzie kontrastów. Również zacytowany fragment Pisma Świętego mówi o dwóch przeciwstawnych wyborach w życiu człowieka, pokazanych na przykładzie dróg i bram.
Strona 2 z 6