Kartka z kalendarza Dobry Zasiew

Wtedy doszło Eliasza Tiszbity słowo Pana tej treści: Wstań, wyjdź na spotkanie z Achabem, królem izraelskim, który mieszka w Samarii, a obecnie jest w winnicy Nabota, dokąd poszedł, aby ją objąć w posiadanie, i powiedz mu tak: Tak mówi Pan: Dokonałeś mordu i już objąłeś w posiadanie? Powiedz jeszcze tak: Tak mówi Pan: W miejscu, gdzie psy lizały krew Nabota, psy będą lizać również twoją własną krew.

Historia Nabota nie jest długa. Ten wierny Izraelita miał winnicę obok pałacu króla Achaba, który pragnął mieć ją na własność, gdyż wydawała mu się najbardziej odpowiednia na jego ogród warzywny. W tym celu zaproponował Nabotowi pewną sumę pieniędzy i atrakcyjniejszą winnicę niż jego własna. Jednak Nabot nie przyjął jego propozycji, ponieważ ten kawałek ziemi stanowił dziedzictwo, jakie jego ojcowie otrzymali od Boga.

Odmowa Nabota bardzo zirytowała Achaba. „Położył się na łożu swoim i odwrócił się twarzą do ściany, i nie przyjmował posiłku”. Król zachowywał się jak naburmuszone dziecko! Gdy jego żona Izebel dowiedziała się o tym, co zaszło, obiecała mężowi, że w krótkim czasie zatroszczy się o to, żeby winnica Nabota należała do niego. W imieniu Achaba napisała list do starszych Jezreela, miasta, z którego pochodził Nabot, w którym nakazała im na podstawie fałszywych oskarżeń ukamienować Nabota. Tak też się stało.

Krótko później Izebel przyszła do Achaba, by donieść mu o śmierci Nabota. Król udał się niezwłocznie do winnicy zamordowanego podstępnie człowieka, aby objąć ją w posiadanie. Ku jego zaskoczeniu stanął przed nim znienawidzony przez niego prorok Eliasz i przywitał go słowami: „Tak mówi Pan: Dokonałeś mordu i już objąłeś w posiadanie?”. Eliasz bez skrupułów nazwał Achaba mordercą. Ale dlaczego? Przecież on tego nie uczynił, był tylko zły na Nabota! Może nawet pocieszał się myślą, że sam nie brał udziału w tej sprawie. Niemniej jednak Bóg uczynił go winnym tej zbrodni! Bo to Achab powinien był skarcić swoją żonę, gdy ta przyrzekła mu, że winnica Nabota będzie jego. Powinien był także bardziej pilnować królewskiej pieczęci i interesować się tym, co się dzieje. Jednak Achab o to nie zadbał.

Są złe rzeczy, w które wprawdzie bezpośrednio się nie angażujemy, niemniej świadomie przymykamy na nie oko, uspokajając samych siebie, że w sumie to nie wiemy na ten temat nic pewnego. Bądźmy świadomi, że czyniąc tak, nie unikniemy odpowiedzialności!