Kartka z kalendarza Dobry Zasiew
W tym czasie przybył do Asy, króla judzkiego, jasnowidz Chanani i rzekł do niego (...). Pan wodzi oczyma swymi po całej ziemi, aby wzmacniać tych, którzy szczerym sercem są przy nim; lecz w tym postąpiłeś głupio, toteż odtąd będziesz miał ciągłe wojny. Wtedy Asa rozgniewał się na jasnowidza.
2 Księga Kronik 16,7.9.10
Królowie w Izraelu: Jeroboam I (931-910) / Nadab (910-909)Baasza (909-886) / Zimri (885) / Omri (885-874) / Achab (874-853)
Król Asa prowadził długie i pełne sukcesów życie. Bóg podarował mu cudowne zwycięstwo nad Etiopczykami, pomimo że posiadali oni milion żołnierzy i trzysta wozów wojennych. Wielu Izraelitów przyłączyło się do Asy „widząc, że Pan, jego Bóg, jest z nim” (2 Kron. 15,9), nawet z tych plemion, które były położone daleko od nich na północ. W Judzie nastąpiło ożywienie oraz zagościła radość i pokój, ponieważ szukali Pana „z całego serca”.
Niestety jednak to ożywienie i błogi okres wytchnienia miały smutny koniec. Baasza, król Izraela, wyruszył przeciwko Królestwu Judy. Asa zamiast ponownie zaufać Panu, szukał ucieczki w ludzkich taktykach, wykupując sobie pomoc syryjskiego króla. Jego strategia przyniosła zewnętrzny sukces. Izrael musiał porzucić swoje zamiary, a Asa z materiałów, które udało mu się zdobyć pobudował miasta. Jednakże Pan poprzez proroka Chananiego wyraził swoje niezadowolenie względem takiego postępowania tego króla.
Jest nieco prawdy w starym przysłowiu: „Nie ma większego głupca, niż stary głupiec”. Asa będąc jeszcze młody posłuchał słów innego proroka, nabrał otuchy i wypędził z kraju bałwochwalców. Teraz był tak zagniewany na posłańca Bożego, że wtrącił go do więzienia. To jednak nie wszystko. Czytamy dalej: „W tym czasie także niektórym z ludu zadał Asa gwałt” (2 Kron. 16,10). Prawdopodobnie nie pokutował z tego występku, ponieważ kiedy zachorował na bardzo poważną chorobę nóg, czytamy o nim bolesne świadectwo: „lecz nawet w swojej chorobie nie zwracał się do Pana, ale do lekarzy” (2 Kron. 16,12).
Jakiż smuty koniec tego króla, który tak dobrze rozpoczął! Niestety, wielu już postąpiło podobnie: służyli Panu przez długie lata, jednak później postępowali według własnych wyobrażeń i woli. Gdy ktoś inny im wtedy przedstawił prawdę, że ich aktualne postępowanie znieważa Pana, popadali w niesłuszny gniew, a przy tym często kończyli swoje dni w wielkich cierpieniach, nie pokutując.