Kartka z kalendarza Dobry Zasiew

Nikt nie może dwom panom służyć, gdyż albo jednego nienawidzić będzie, a drugiego miłować, albo jednego trzymać się będzie, a drugim pogardzi.
Ewangelia Mateusza 6,24

Pewna dziewczynka mieszkająca w Japonii po raz drugi uczestniczyła w chrześcijańskiej szkółce niedzielnej. Po powrocie do domu opowiadała babci o swoich przeżyciach: "Bóg chrześcijan jest zupełnie inny niż nasz Bóg. Nie trzeba wcale iść aż do świątyni, kiedy chce się z Nim porozmawiać. Nauczyciel prowadzący szkółkę niedzielną twierdzi, że można z Nim rozmawiać zawsze i o każdej porze dnia i nocy. W domu, w pracy czy w drodze do szkoły. A co więcej, wyobraź sobie, On od razu wysłuchuje zanoszonych do Niego modlitw!".

Babcia dziewczynki była naprawdę pod wielkim wrażeniem opowieści swojej małej wnuczki. "I ty z Nim rzeczywiście rozmawiasz?"- zapytała. "O tak" - brzmiała odpowiedź. "Ty przecież wiesz, jaka słaba jestem w rachunkach. Od niedawna proszę go każdego poranka, żeby mi pomógł. Teraz o wiele lepiej rozumiem zadania matematyczne i nawet potrafię je rozwiązać!".

"Ale" - dziewczynka szczebiotała dalej - "jedno zdecydowanie mi się w tym Bogu nie podoba: On wszystko widzi! Tak powiedział nauczyciel. Wcześniej zdarzało mi się kraść owoce z ogrodu sąsiadów. Umię to robić naprawdę tak dobrze - nikt mnie jeszcze nigdy nie przyłapał. Ale teraz już się więcej nie odważę tego zrobić. Bo przecież Bóg chrześcijan widzi wszystko!".

Podekscytowana dziewczynka skończyła swoją opowieść. Babcia po dłuższym milczeniu powiedziała: "W takim razie wiem już teraz, dlaczego tak wielu z nas potrzebuje dwóch bogów. Jednego, aby im pomagał, a drugiego, aby pozwalał im źle czynić".

Także i w chrześcijańskich krajach Europy i Ameryki wielu ludzi ma dwóch "bogów". Kiedy dobrze im się powodzi, wówczas myślą tylko o sobie. Kiedy zaś spotka ich jakieś  nieszczęście, dopiero wtedy przypominają sobie o Bogu z Biblii.