Kartka z kalendarza Dobry Zasiew
I rzekł: Jezu wspomnij na mnie, gdy wejdziesz do Królestwa swego. I rzekł mu: Zaprawdę powiadam ci, dziś będziesz ze mną w raju.
Ewangelia Łukasza 23, 42-43
Jak bardzo powinniśmy być wdzięczni Bogu za to, że zapis tej rozmowy znajduje się w Biblii! Oto spotykają się dwie krańcowo różne od siebie osobowości: święty i morderca. To nie przypadek. Bóg przez proroka Izajasza zapowiadał ten splot wydarzeń (Izaj. 53,9). Bóg dał łotrowi szansę. Najgorsi ludzie mogą się zmienić i ostatecznie znaleźć się w najlepszym, wiecznym miejscu: w domu Ojca, w niebie. Czy to nie ciekawe, że Jezus potwierdził zbawienie mordercy, nierządnicy, czy celnika Zacheusza, a nigdy kogoś z uczonych w Piśmie i faryzeuszów?
Co możemy znaleźć w tych kilku zdaniach złoczyńcy? Broni on Pana Jezusa, przyznaje, że sam cierpi sprawiedliwą karę, o Jezusie mówi, że jest bez grzechu, zwraca się z bezpośrednią prośbą do niego, uznaje, że niebo jest Jego Królestwem. Czy ten bandyta zrobił coś dobrego? Nic. Nie miał możliwości. Ręce i nogi miał przybite. Z tego jest prosty wniosek: do nieba nie trafia się w nagrodę za dokonane dobre uczynki. Czy chodził do kościoła, był ochrzczony, bierzmowany, czy uczestniczył w sakramentach? Nie. To upewnia nas w następnej prawdzie: nie trzeba być członkiem kościoła, czy organizacji, ani uczestniczyć w obrzędach, aby wejść do raju.
Zaprawdę. Jezus używał tego słowa chcąc podkreślić wagę i wiarygodność tego, co mówił. Więcej, On nie tylko mówił, ale miał moc to spełnić! To znaczy, że każdy z nas może w stu procentach oprzeć się na jego obietnicy.
Dziś! Ktoś nazwał ten moment autostradą do nieba. Nie: kiedyś, nie: gdy się obudzisz, nie: jak odpokutujesz. Dziś! Przed zachodem Słońca. Działo się to około południa, a więc najpóźniej za sześć godzin.
Będziesz. Nie: być może. Nie: po sądzie ostatecznym. Nie: po wyjściu z czyśćca. Powszechnie mówi się, że za życia nie można tego wiedzieć, czy pójdzie się do nieba, czy nie, ale tu jest przykład na to, że można! Złoczyńca otrzymał zapewnienie, że będzie w raju, gdy jeszcze cierpiał męki ukrzyżowania.
Ze mną. W niebie nie jest się w jakieś mgle, w samotności, czy nawet nie tylko w towarzystwie aniołów i innych zbawionych, ale Pan Jezus tam jest. Jest się z Nim!
W raju. Nie na ziemi, ale w niebie! W realnym miejscu, gdzie na krótko, jeszcze przed śmiercią był apostoł Paweł (2. Kor. 12, 4), gdzie też jest niedostępne dla człowieka gdzie indziej drzewo życia (Obj. 2,7).