Kartka z kalendarza Dobry Zasiew

A gdy to powiedziała, obróciła się za siebie i ujrzała Jezusa stojącego, a nie wiedziała, że to Jezus. Rzekł jej Jezus: Niewiasto! Czemu płaczesz? Kogo szukasz? Ona, mniemając, że to jest ogrodnik, rzekła mu: Panie! Jeśli ty go wziąłeś, powiedz mi, gdzie go położyłeś, a ja go wezmę. Rzekł jej Jezus: Mario! Ona obróciwszy się, rzekła mu po hebrajsku: Rabbuni! Co znaczy: Nauczycielu!

Maria Magdalena właśnie rozmawiała z aniołami przy pustym grobie. Płakała, bo nie znalazła swego Pana tam, gdzie się spodziewała Go znaleźć. On jednak był bardzo blisko niej, tylko że ona o tym jeszcze nie wiedziała. Jakże miłosierny okazuje się Dobry Pasterz: dba o to, by Jego owca znalazła pocieszenie, i to nie za pośrednictwem aniołów! On sam pragnął wyjść jej na spotkanie, aby przemówić do jej serca.

Skąd tak nagle pojawił się Jezus i dlaczego Maria Go nie rozpoznała? Zmartwychwstania z natury nie spodziewa się żaden człowiek. Ale Zmartwychwstały nie jest duchem! Zmartwychwstał jako człowiek i ma ciało, które można dotknąć, w którym może jeść i pić. Niemniej to zmartwychwstałe ciało Pana Jezusa nie było już związane czasem ani przestrzenią. Nieco później będziemy się mogli wyraźnie o tym przekonać. Oczywiście, może się On także ukazać „w innej postaci” (Łuk. 24,39; Mar. 16,12). Sam jednak fakt, że Maria myśli, że ma do czynienia z ogrodnikiem, dowodzi, że Pan Jezus rzeczywiście zmartwychwstał. Można Go było łatwo pomylić z „normalnym” człowiekiem.

Maria myśli o „swoim Panu” i zakłada, że „ogrodnik” wie, o kim ona mówi. Dlatego też nie wymienia Jego imienia, lecz mówi po prostu „On”: „Powiedz mi, gdzie Go położyłeś”? W tym pytaniu tkwi promyk nadziei: być może „ogrodnik” umieścił ciało Jezusa w innym miejscu? W każdym razie Maria koniecznie chce je odzyskać.

Szukając Tego, który umarł, Maria znajduje coś, co przerasta daleko jej wszelkie oczekiwania: Zmartwychwstałego Pana! Niczym błyskawica rozświetlająca ciemności, do jej serca dotarło słowo żywego Jezusa: „Mario!”